Sto porad na to jak spędzić czas w domu i tysiąc specjalistów od pracy zdalnej na czas epidemii. A Ty po prostu chcesz wrócić do normalności. Ja też. Ale na ten moment nie pozostaje nam nic innego jak zacisnąć zęby i przetrwać ten czas w wierze, że będzie tylko lepiej. Po za tym można ten czas wykorzystać naprawdę produktywnie.
Standardy antynormalności?
Możliwe, że już za niedługo będziemy mówili o naszych czasach z perspektywy „przed i po” epidemii, tak jak mówimy np. o dziejach sprzed i po II wś. Oderwani od codziennej rutyny zaczynamy przyzwyczajać się do nowych standardów. Czy są one tylko tymczasowe, czy też trwale wpiszą się w nasze funkcjonowanie?
Trafnymi spostrzeżeniami podzielił się śląski pisarz Szczepan Twardoch na łamach Gazety Wyborczej. Zwraca uwagę, że zawsze podążaliśmy utartymi i powtarzających się schematami, z którymi było nam dobrze. Te cykliczne rytuały porządkowały nasze życie, a niecodzienne zdarzenia działy się przeważnie z dala od nas lub odczuwaliśmy je w okrojonej formie. Nawet teraz wierzymy w to, że stan epidemii ma swój termin zakończenia. Zmiany, które zaszły są dla nas jeszcze w miarę znośne, lecz z biegiem czasu mogą nieźle namieszać w naszym dalszym funkcjonowaniu.
Z drugiej strony świat jeszcze nie stanął w miejscu! I choć media huczą, sklepy i centra miast opustoszały, a po drogach jeździ Policja namawiająca do pozostania w domu, co od razu budzi skojarzenia z apokaliptycznymi filmami, to pomimo tego zębatki ludzkości jeszcze się nie zatrzymały. Człowiek jest twardą i zaskakującą istotą.
Spore grono osób pracuje zdalnie, pozostaje na urlopie lub nie pracuje w ogóle. Jednak ponad połowa społeczeństwa w dalszym ciągu normalnie chodzi do pracy (badanie firmy GFK, wykres poniżej). Są zawody, które zwyczajnie wymagają fizycznego wstawienia się w miejscu pracy zatrudnienia. Abstrahując już od wszelkich służb, a zwłaszcza medycznych, które muszą uwijać się szybciej niż robotnice w mrowisku. Na szczęście większość z nas stosuje się do zasady pozostania w domu i bardziej niż zwykle zwraca uwagę na higienę osobistą. Nie trudno zauważyć też różne gesty solidarności i działania charytatywne na rzecz walki z wirusem.
Zrób coś pożytecznego..
..dla siebie i innych. Następny nudny film, kolejny sezon serialu, przewidywalna gra czy ciągnąca się książka? Brutalna prawda jest taka, że prawdopodobnie większość z nas czas epidemii zwyczajnie „przeje”. Myślę, że można to zmienić. Jestem zdania, że warto wykorzystać ten czas trochę bardziej pożytecznie.
Mam nadzieję, że poniższe porady sprawdzą się niezależnie od tego, czy epidemię mamy, czy już będzie po niej (oby jak najszybciej!) Część z nich powtarzana cyklicznie, może stać się dobrym nowym nawykiem.
Siedem pożytecznych porad od hanysa
1. First things first – czyli weź pomóż!
Pomagać zawsze warto. Tym razem dotyczy to całego społeczeństwa. W końcu każdego może dopaść wirus, a służbę medyczną mamy tylko jedną.
- Ogólnopolskie wsparcie dla służby zdrowia
- Zbiórka na posiłki dla lekarzy
- Wsparcie dla śląskich placówek – dostarczenie przyłbic ochronnych z druku 3D
- Jeszcze jedna akcja z drukiem 3D przyłbic ochronnych
- Aplikacja Wsparcie dla Szpitali
2. Pogadaj z rodziną, ale tak na serio
Gonitwa życia, wielki wyścig i ciągły brak czasu. Dopiero przy problemach tej skali zaczynamy sobie przypominać, że nie żyjemy sami. Czy tego chcemy, czy nie, to jesteśmy teraz na siebie skazani. Niestety w Chinach już odnotowano większą ilość rozwodów w związku z koronawirusem. Nie warto popełniać tego samego błędu.
Nie będę kreował się na wielkiego specjalistę od relacji międzyludzkich, jednak uważam, że warto słuchać, rozmawiać i starać się zrozumieć drugą osobę. Można odciąć się na chwilę od sieci i w tej offline’owej atmosferze spędzić czas z rodziną. Wspólny film, kawa, gra czy rozmowa na tematy odłożone na później. Myślę, że w tym zakresie każdy może polegać już na własnej kreatywności.
3. Zobacz coś mądrego
Dla odmiany od codziennej sieczki w TV, kolejnych kasowych seriali i wybitnie śmiesznych kompilacji z kotkami, polecam:
- Arte.tv – czyli europejską telewizję z darmowymi filmami w świetnej jakości, nie tylko wideo, ale przede wszystkim zawartości,
- Cholonek – czyli prawdziwa śląska klasyka w wykonaniu teatru Korez,
- Oberschlesien: tu gdzie się spotkaliśmy oraz Oberschlesien – kołocz na droga – oba dostępne zupełnie za darmo na portalu Łukasza Tudzierza,
- Nauka. To Lubię – czyli sensownie i na podstawie badań na różne tematy, również o COVID-19,
- Kurzgesagt – In a Nutshell – podobnie jak wyżej, a ponadto w bardzo przyjaznej oprawie graficznej.
Nie wspominam już o wielu innych ciekawych i edukujących kanałach na Youtube, czy innych platformach. Myślę, że to już kwestia indywidualnych preferencji i własnej chęci do znalezienia odpowiedniego źródła rozrywki czy wiedzy.
4. Nauka języka
Np. angielskiego. Jedna z tych umiejętności, które przydają się w życiu. Kontakt z zagranicznym klientem, problemy z dogadaniem się podczas wakacji czy też rozmowa z przypadkowym przechodniem pytającym o drogę, mogą przestać być już kłopotliwe. Tylko jak to zrobić, co jest potrzebne? Chęci, wygospodarowanie trochę czasu w ciągu dnia i wypracowania stałego cyklu nauki. Z tego warto skorzystać:
- Poradnik ostateczny od BetterAdrian – wszystko w pigułce, krok po kroku co należy zrobić aby nauczyć się języka (nie tylko angielskiego),
- Preston Publishing – wydawnictwo, które polecam, oferują książki do nauki różnych języków,
- „Włam się do mózgu„ – czyli książka Radka Kotarskiego z ciekawymi metodami uczenia się, do zastosowania nie tylko w przypadku nauki języków,
- Papa Teach Me – świetny kanał prowadzony przez native speakera,
- English is FUN – polski kanał rozkładający język angielski na czynniki pierwsze.
Oczywiście są to moje przykłady, a samych drzew jest więcej wraz z pójściem coraz głębiej w las.
5. Nauka języka śląskiego
Sposoby nauki można powielić z przykładu powyżej. Co się przyda po za tym:
- Dykcjōnorz – śląski słownik wraz z odmianą przez przypadki,
- Korpus Ślōnskij Mowy – czyli teksty po śląsku oraz translator,
- Silesia Progress – śląskie książki w śląskim wydawnictwie,
- Kurs godki – czyli profesjonalny kurs z języka śląskiego.
6. Książki i sport
Ludzie na szczycie go nienawidzą! Zdradził jedną prostą sztuczkę jak odnieść sukces w życiu! O kim mowa? O Willu Smith’ie.
Sam filmik jest już trochę zardzewiały i pamięta bardziej oldschoolowego Youtube’a. Lecz przemowa aktora jest w dalszym ciągu jak najbardziej aktualna. Wiadomo, że na sukces składa się wiele czynników, jednak są to dwie rzeczy, które na prawdę mogą się w życiu przydać. Czytając rozwijamy swoją wiedzę, a uprawiając sport dbamy o zdrowie.
Po za tym wykonywanie ćwiczeń jest możliwe bez wszystkich dodatkowych akcesoriów i w domu. Przykładowo tutaj trening od ATHLEAN-X. Natomiast biegać można, nie tylko od sypialni do kuchni przez łazienkę, ale również na świeżym powietrzu. Oczywiście stosując się do nowych zasad, czyli pojedynczo lub w bezpiecznej odległości od innych osób. Dotyczy to również innych aktywności jak spacerowanie czy jazda na rowerze.
W temacie książek również da się mocno podziałać, a jak! Warto zacząć od zweryfikowania domowej biblioteczki. W sieci natomiast można znaleźć tysiące ebooków. Te nawet za darmoszkę: wolne lektury, ebooks43, chmura czytania, ebook.pl, Publikacje Nauki Polskiej czy też ebookpoint.
Ponadto jeszcze raz polecam śląskie książki. Sporo ciekawych propozycji można znaleźć również na blogu Marcina Musiał.
Natomiast więcej o stanie czytelnictwa w Polsce możesz przeczytać w moim innych wpisie o tutaj.
7. Ogarnij chałupa!
Polecam przejrzeć dokumenty i szpargały, na pewno znajdą się stare papiery i niepotrzebne rzeczy do wyrzucenia. Ja przeważnie podczas takich porządków znajduję dawno zgubione przedmioty oraz stare pamiątki. Potem oczywiście okazuje się, że spędzam przy nich zbyt dużo czasu i zastanawiam się czy się ich pozbyć, czy jednak się jeszcze przydadzą?
Na pewno wyjęcie gratów z szafy i zrobienie przestrzeni na nowe (OMG!) nie zaszkodzi. Kiedy, jak nie teraz? Już niedługo sezon letni rozwinie się na dobre, a wtedy to już nikomu nie będzie się chciało zabierać się za takie czynności.
Czasy po epidemii?
Najgorsze co każdy z nas może teraz zrobić to panikowanie i marudzenie. Oczywiście również niestosowanie się do nowych zasad bezpieczeństwa. Nie mamy żadnego wyboru, możemy psioczyć na czasy jakich dożyliśmy, ale to zwyczajnie nic nie daje i tylko nadwyręża nerwy. Ciągle jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że epidemia stanie się już wkrótce dla nas przeszłym wydarzeniem. Wierzę, że każdy z nas wyniesie z tego doświadczenia lekcję.
Ślązak ze mnie żaden, ale nie sprawdzali przy wejściu na (bloga).
Dużo przydantych źródeł <3 to Will Smith i Kurzgesagt.
Dzięki 🙂 jeszcze nie jest za późno aby nauczyć się śląskiego.
Najciekawsze czasy przyszły do branży restauracji. Bardziej teraz musimy skupić się na sprzedaży pizzy z dostawą, w dobie ograniczania liczby stolików i większych dystansów. Pozdrawiam z Katowic 🙂
To prawda, branża gastronomiczna mocno teraz obrywa.
Mnie z kolei zajęło prawie dwa lata szukanie w miarę niedrogiego i dobrego lokalizacyjnie miejsca na otwarcie restauracji. Jak już znalazłem dobre miejsce pod gastronomię, to przyszedł covid. Teraz tak stoję w próżni, bo boję się otworzyć lokal w tak niepewnych czasach.